Książka

         Miley Cyrus
                          Droga do sławy

                  Liryka i Melodia
Hodowałam kiedyś dwie rybki. Miałam na ich punkcie prawdziwego fioła. Nazywały się Liryka i Melodia. Czasami, gdy powinnam pisać, siadałam i patrzyłam, jak kreślą w akwarium ósemki. Przed domem po łące biegały nasze konie, ja jednak wpatrywałam się w te dwie rybki pływające w swoim szklanym świecie. Były tak piękne... Obejmowałam dłońmi akwarium i rozumiałam, że jest w nim coś cudownego. Życie w słoju.
     Życie w szklanym słoju to prawdziwy cud, ale także pułapka. Liryka i Melodia tkwiły tam uwięzione i skazane na wieczne pływanie w tym samym miejscu. Ich świat był niezmienny. Nigdy nie mogły przeżyć przygód rybki Nemo, nigdy nie dowiedziały się, kim są. Gapiłam się na ich maleńki świat i szukałam słów piosenki. "Otwórz się na świat". To właśnie sobie  zanuciłam "Otwórz się na świat". 
Nie chciałam tkwić w jednym miejscu jak ryba, wiedzieć tylko to, co mam przed nosem, pływać bez celu w kółko.
     Ale w wieku jedenastu lat niełatwo było mi wyobrazić sobie świat inny niż ten, w którym byłam.
         Nie pozostałam w nim jednak na zawsze. Wyzwoliłam się. Każda opowieśc ma swój początek, środek i koniec. Ta oczywiście także. Ale mam dopiero szesnaście lat, powiedzmy otwarcie. W moim przypadku to wciąż początek historii, więc opowiadanie o każdym kamieniu milowym mojego życia od chwili urodzin (Wypadł mi pierwszy ząbek! Dziesiąte urodziny! Dostałam nowy rower!) do dnia dzisiejszego wcale mnie nie pociąga.
     Chcę zacząć od szóstej klasy. Był to ostatni rok, gdy znano mnie jako zwyczajną Miley Cyrus. Był to również punkt zwrotny w moim życiu, który podzielił je na to, co było przed i po nim. 
                                                                                         kawałek książki. Jutro następna część :)